Jako pierwsza z recenzji na blogu (strony www nie przewiduję), Nafciarz Whisky Rye Imperial Porter, ze stajni Browar Brokreacja.
Krótko: jedno z najlepszych piw jakie w życiu piłem!
Nos: dym, wędzonka, słonina, chleb razowy, torf, kawa. Lekka kwasowość, sporo wędzoności, niezła wytrawność.
.
Usta: podobnie, na początku nieco wędzone nuty, potem karmel, kawa, suszone śliwki. Nuty whisky i żytniej pikantności świetnie zbalansowane, nienachalne, doskonale uzupełniają smak porteru.
Finisz: kawa i ciemna czekolada.
Piana zerowa, ale chyba za zimne piłem.
Ocena: 8,5-9/10
Więcej moich recenzji znajdziesz tutaj.
Komentarze
Prześlij komentarz